Na pewno kojarzysz aplikację Tinder, służącą do randkowania. Jest ona popularna zwłaszcza na Zachodzie. Za to Polacy stworzyli jej własny odpowiednik.
Otóż wychodząc na przeciw potrzebom gdańskiego schroniska Promyk, grupa programistów nieodpłatnie napisała aplikację, dzięki której więcej zwierząt ma szansę na nowy, kochający dom. Jej obsługa jest prosta. Po wybraniu kilku cech wymarzonego zwierzaka (takich jak płeć czy wielkość), mamy możliwość przejrzenia „profili” wybranych psów, kotów i innych zwierząt.
Z opisów dowiemy się o nich czegoś więcej. Dzięki temu udając się do schroniska, ma się już upatrzonego przyjaciela. Poprzez aplikację można również wspomóc finansowo działalność schroniska. Programem już zainteresowały się schroniska w innych miastach w Polsce.