Jeden z najbardziej znanych psychologów ewolucyjnych, David Buss, stwierdził że ideałem kobiecej sylwetki są wymiary 90-60-90.
Potwierdza to przypuszczenia wielu kobiet, że mężczyzn pociąga przede wszystkim spory biust, szczupła talia i wydatne biodra. Badania przeprowadzone jeszcze w tym roku potwierdzają, że niezwykła liczba wynosi 0,7, co oznacza proporcje pomiędzy obwodem tych trzech miejsc. Właśnie taka występuje u najbardziej ponętnych kobiet i to niezależnie od ich rozmiaru. Pochwalić się figurą klepsydry mogła i Marilyn Monroe, Audrey Hepburne, a obecnie także Kate Moss.