Jeżeli czasami stwierdzasz, że za mało zarabiasz, pomyśl o najbogatszym kocie na świecie. Tomasso, bo tak wabi się zwierzak, pochodzi z Włoch, ale chyba nie ma typowego temperamentu południowca.
Jak zwykły Mruczek lubi pić mleko i bawić się kłębkiem wełny. Tylko, że zupełnie nie jest zwykły. Jego właścicielka, Maria Assunta przepisała na niego całą swoją fortunę wartą 10 milionów euro. Ponieważ zgodnie z prawem, zwierzę nie może być powiernikiem testamentu, kobieta przed śmiercią znalazła godną opiekunkę dla kota. Po śmierci właścicielki Tomasso i jego nowa pani żyją spokojnie w domu pod Rzymem. Kot jeszcze nie zadecydował na co przeznaczy majątek.